14 stycznia 2016

Sevmind I

Wszystko polega na tym, żeby przy manipulowaniu emocjami drugiej osoby nie oddawać jej swoich uczuć, tylko utworzyć je sztucznie. Zobrazować je sobie w głowie: złość może być krwistoczerwoną mgłą, smutek szarym obłokiem, radość zielonym płomykiem, a nadzieja łagodnym światłem, zalewającym ciemność. Do tego musisz być synestetykiem, żeby w ogóle udało ci się ten obraz mocno utrwalić w głowie i wykorzystać. Oddawanie swoich uczuć jest ryzykowne, bo możesz sobie je trwale uszkodzić, spaczyć albo całkowicie przestać je odczuwać, dlatego ich sztuczne wytworzenie jest obligatoryjne. 
Jeśli jesteś w tym dobry, nie musisz dotykać drugiej osoby, czasem nawet niepotrzebny jest kontakt wzrokowy. Schody robią się, kiedy ta druga osoba potrafi wytworzyć bariery. 
Wytworzenie takich barier jest możliwe tylko dzięki ogromnej mocy magicznej i wyczerpującym ćwiczeniom. Nikt słaby nie zrobi tego ot tak, nikt słaby w zasadzie nie zauważy nawet, że manipulujesz jego emocjami albo dobierasz się do jego myśli. 
Chevron mogła mieć potężną moc magiczną, ale na pewno nie spędzała godzin nad ćwiczeniami obrony przede mną i moim włażeniem do jej umysłu. 

~*~

Szybkie info: Sevmind zwykle nawiązuje do rozdziału, przed którym się pojawia.
Rozdział będzie jutro o 18 ;)

6 komentarzy:

  1. Dzięki Tobie dowiedziałam się co nieco o synestezji :D
    Byłam kiedyś na zajęciach Chi Kung i dowiedziałam się, że aby pozbyć się np. migreny, należy zobrazować sobie ból, jako, powiedzmy – zielony kolor, po czym wypchnąć go i zastąpić czerwonym. Kiedy jednak napierdzielał mnie łeb i spróbowałam, to nic z tego nie wyszło :)
    Teraz pytanie, dlaczego Severus manipuluje emocjami Chevron i włazi do jej umysłu? Pocieszam się myślą, że dzisiaj o 18:00 dowiem się czegoś więcej.
    Pozdrawiam i weniska życzę!
    PS
    U mnie piąty rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczyna się obiecująco. Mam nadzieję, że utrzymasz poziom. Czekam na rozdział. Dodaję do obserwowanych.
    Pozdrawiam SS

    OdpowiedzUsuń
  3. hej, tu Vimo, piszę z anonima, bo jestem zalogowana na koncie z imienia i nazwiska, a nie chcę się ujawniać (a nie mogę się przelogować, bo piszę coś w pliku na docsach na studia :P)...

    No, bardzo ładne, chociaż dla mnie to "włażenie" jest trochę zbyt kolokwialne... może "włamywaniem się"? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i jest kolokwialne, ale przekonasz się wkrótce, że Sevek z mojego opowiadania bywa i kolokwialny, i nieco brutalny w tym, co mówi :D

      Usuń
  4. O kurde Sevmind ciekawa sprawa :D Super, że Snape nie zachowuje się jak wielce zakochany nastolatek. Wieczorem biorę się za rozdział ;)
    [malfoy-issue]

    OdpowiedzUsuń

Doceniam każdą opinię :)
Zostawiajcie linki do siebie, chętnie zaglądam.